Nassim i Salim, dwaj bracia handlarze z paryskiego pchlego targu w Clignancourt, zostali aresztowani za usiłowanie zabójstwa po tym, jak otworzyli ogień do grupy nielegalnych handlarzy ulicznych. Kassim został postrzelony w klatkę piersiową.
Bracia sami zostali ranni – jeden z urazem czaszki i szczęki, drugi z raną po pchnięciu śrubokrętem w udo.
Twierdzą, że działali w samoobronie, gdy zostali napadnięci i okradzeni przez hordę ok. 20 nielegalnych sprzedawców. Policja znalazła na miejscu zmodyfikowany flash-ball strzelający ostrą amunicją oraz atrapę pistoletu.
Były legionista, świadek zdarzenia, zeznał, że strzał w obronie był oddany „w nogi” napastników. Bracia zaprzeczają, że to oni strzelali, ale sąd utrzymali areszt tymczasowy.
Ich adwokat potępia „niemożliwą koegzystencję” między nielegalnymi sprzedawcami, ulicznymi którzy zaczęli wymuszać haracze, a legalnymi handlarzami, podkreślając, że jego klient to „nieskazitelny ojciec rodziny”, a nie bandyta. Ofiara odniosła jedynie powierzchowne obrażenia.
